Content marketing
Jeśli ktoś interesuje się wskaźnikami rankingowymi, czyli czynnikami, które mają wpływ na pozycjonowanie, z pewnością zna pojęcie Core Web Vitals. Spekulacje dotyczące tego, co oddziaływuje na SERP, a co nie, wciąż trwają, jednak w tym przypadku, mało kto ma jakiekolwiek wątpliwości. Gdy jednak SEOwcy zdążyli się już nauczyć, z czym to się je, Google zapowiedziało zmiany. Pojawia się nowy wskaźnik CWV i żegnamy się z jednym starym.
Core Web Vitals to jeden ze sposobów, w jaki Google mierzy doświadczenie użytkownika na stronie internetowej. Na ten moment, składa się z 3 wskaźników, którymi są Largest Content Paint (LCP), First Input Delay (FID) oraz Cumulative Layout Shift (CLS).
LCP mierzy sprawność wczytywania strony. Witryna jest lepiej oceniania, jeśli uda jej się załadować w przeciągu 2,5 sekundy od rozpoczęcia wczytywania. CLS natomiast sprawdza stabilność wizualną. Te dwa wskaźniki pozostają niezmienne.
Na emeryturę przechodzi FID, który mierzy, jak wiele czasu zajmuje odpowiedź przeglądarki na pierwszą akcję ze strony użytkownika. Od 12 marca 2024 roku zastępować go będzie INP – Interaction to Next Paint.
Eksperymenty z INP zaczęły się już w zeszłym roku, a w najbliższym czasie wskaźnik ten ma stać się wartością stałą. Czego on dotyczy? Jego zadaniem jest mierzenie czasu pomiędzy akcją użytkownika (np. kliknięciem w przycisk), a momentem, kiedy przeglądarka może wyrenderować zmienione piksele na ekranie.
W przeciwieństwie do FID, które mierzyło jedynie czas pierwszej interakcji, INP ma dać pełniejszy obraz doświadczenia użytkownika. W jakich limitach powinna mieścić się strona? Responsywność sięgająca do 200ms uznawana jest za dobrą, natomiast czas reakcji przekraczający 500ms to kiepski wynik.
Po 12 marca z Google Search Console zniknie FID. Inne narzędzia mają kolejne 6 miesięcy na aktualizację tego czynnika. Warto jednak już teraz pomyśleć o tym, czy nasza strona dobrze wypadnie pod kątem doświadczenia użytkownika, biorąc pod uwagę INP.
